W Wieńcu doszło do poważnych błędów proceduralnych, które wpłynęły na wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich i zaowocowały postawieniem zarzutów dziewięciu członkom komisji wyborczej. Odkrycie tych nieprawidłowości wywołało duże poruszenie w regionie.
Nieprawidłowości w komisji wyborczej w Wieńcu
Podczas drugiej tury wyborów prezydenckich w Wieńcu, w Obwodowej Komisji Wyborczej numer 4, doszło do poważnych zaniedbań. Wyniki głosowania zostały podane błędnie – początkowo stwierdzono, że Karol Nawrocki zdobył 466 głosów, a Rafał Trzaskowski 331. W rzeczywistości te liczby były odwrotne, co wywołało szereg konsekwencji.
Proceduralne zaniedbania i ich skutki
Prokuratura Okręgowa we Włocławku zidentyfikowała kilka kluczowych błędów proceduralnych, które doprowadziły do zamiany wyników. Komisja wyborcza nie sporządziła ręcznie projektu protokołu głosowania i nie rozliczyła kart do głosowania na odpowiednich formularzach. Ponadto, nie przekazano operatorowi informatycznemu sporządzonego ręcznie projektu protokołu, co uniemożliwiło sprawdzenie poprawności danych.
Postawione zarzuty i reakcje podejrzanych
Dziewięciu członków komisji, w tym przewodniczący i jego zastępca, usłyszało zarzuty związane z niedopełnieniem obowiązków. Rzecznik prokuratury, prokurator Arkadiusz Arkuszewski, wyjaśnił, że zarzuty dotyczą nieprzestrzegania procedur, co miało wpływ na oficjalne wyniki wyborów.
Reakcja podejrzanych na postawione zarzuty była zróżnicowana. Pięć osób przyznało się do popełnienia zarzucanych im czynów, jednak wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia. To pokazuje różnorodność postaw i podejścia do sytuacji.
Przewidywane konsekwencje prawne
Członkom komisji grożą poważne konsekwencje prawne. Każdemu z nich może zostać wymierzona kara do trzech lat pozbawienia wolności za niedopełnienie obowiązków i wpływ na wyniki wyborów. Proces ten uwidacznia wagę przestrzegania procedur wyborczych i konieczność dokładnego rozliczania się z powierzonych zadań.