W niespodziewanym zdarzeniu, które miało miejsce w powiecie aleksandrowskim, rodzina Lewandowskich stanęła w obliczu ogromnej straty. Pożar, który wybuchł w ich hali magazynowej, zniszczył wszystko, co przez lata budowali. Teraz, zmagając się z konsekwencjami tej tragedii, apelują o wsparcie.
Dramatyczne wydarzenia w Siarzewie
W czwartek, 14 sierpnia, nad Siarzewem unosił się gęsty, czarny dym. Pożar objął halę, w której przechowywane były półprodukty z tworzyw sztucznych. Dym był widoczny z dużej odległości, a na miejscu pracowało 25 zastępów straży pożarnej. Chociaż nikt nie ucierpiał fizycznie, skutki dla rodziny Lewandowskich są katastrofalne.
Tragedia rodziny Lewandowskich
Firma Plast-Pol, którą prowadzili Lewandowscy, była ich życiowym dorobkiem. Z dnia na dzień utracili wszystko, co udało im się stworzyć. Ogień pochłonął budynki, sprzęt oraz materiały, które były podstawą ich działalności.
Straty są ogromne: zniszczony sprzęt taki jak wózek widłowy czy suszarki, a także dostawczak i gotowe produkty. Wartość samych tylko zapasów tworzywa przekraczała 20 tys. zł, a gotowe wyroby były warte kolejne 30 tys. zł.
Inicjatywa na rzecz odbudowy
Rodzina podjęła kroki, by odbudować to, co stracili. Uruchomiono internetową zbiórkę z ambitnym celem zebrania 1,5 mln zł. Zebrane fundusze mają pomóc w odbudowie infrastruktury i zakupie niezbędnego sprzętu. Każda wpłata jest dla nich symbolem wsparcia i nadziei, że nie są sami w obliczu tej tragedii.
Przejrzystość i nadzieja
Lewandowscy obiecują pełną przejrzystość działań – wszystkie wydatki będą dokumentowane i udostępniane darczyńcom. To forma podziękowania oraz dowód na to, jak każda pomoc przyczynia się do odrodzenia firmy.
Mimo utraty dorobku życia, rodzina nie traci nadziei. Liczą na pomoc ludzi dobrej woli, wierząc, że nawet najmniejszy gest może przynieść znaczącą zmianę i pozwolić im odbudować przyszłość.