Młodzi z Włocławka prowadzą akcję krytykującą koszt planowanego referendum

W ostatni czwartek na włocławskim placu Wolności odbyła się ciekawa akcja zorganizowana przez Nową Generację. Część procederu polegała na umieszczeniu urny do głosowania, przyciągając uwagę przechodniów.

Podczas tego happeningu, który był zorganizowany przez przedstawicieli Nowej Generacji, pojawiła się specjalna urna wyborcza. Karty do głosowania, które tam umieszczono, zawierały istotne pytanie: „Czy zgadzasz się, aby kwota około 4 milionów złotych nie była przeznaczona na pisowskie referendum budzące strach, ale zamiast tego na krajowy program refundacji leków na serce lub program diagnozowania cukrzycy?”

Jakub Lewandowski, lider Nowej Generacji we Włocławku, podkreślił swoje obawy dotyczące planowanego na 15 października 2023 roku referendum. Określił je jako część kampanii politycznej rządu PiS, sugerując, że zadane pytania mogą wywołać strach w społeczeństwie. Zaznaczył również szacowany koszt referendum – około 4 miliony złotych, które zdaniem Lewandowskiego stanowią niewłaściwe wykorzystanie publicznych pieniędzy. Lider Nowej Generacji zapytał mieszkańców o ich opinię na temat takiego zarządzania środkami publicznymi przez PiS i zaproponował przeznaczenie wspomnianej sumy na zdrowie publiczne.

Spotkanie zgromadziło również innych ważnych gości. Wśród nich był Krystian Łuczak, wiceprzewodniczący Rady Miasta Włocławek, który także brał udział w czwartkowej konferencji.