Groźne wypadki na ulicach w okolicy Włocławka

Na ulicy Toruńskiej we Włocławku doszło do niezwykle groźnego zderzenia samochodów osobowych. Zderzyła się Skoda z innym autem osobowym marki BMW. Zderzenie zostało zaklasyfikowane jako niezwykle groźne, ponieważ osobówki uderzyły w siebie z całkiem dużą prędkością. Groźna kolizja miała miejsce w czwartek 10 czerwca. Dwa samochody osobowe marki Skoda i BMW wjechały w siebie, co spowodowało groźny wypadek. Niezbędne było zaangażowanie ekipy sprzątającej, która pomogła w uporządkowaniu miejsca zdarzenia pokrytego szkłem i pozostałościami po karoseriach samochodu.

Wypadek miał także miejsce całkiem niedawno w Zadolu Kosmowskim https://olkuszinfo.pl/2022/05/wypadek-w-zadolu-kosmowskim/.

Z kolei rzecznik straży pożarnej we Włocławku poinformował ostatnio opinię publiczną o tym, że o wypadku straż została poinformowana za pośrednictwem automatycznego systemu informowania, który działa w nowszych modelach samochodów marki BMW. Okazało się, że w tym przypadku zawinił kierowca Skody, ponieważ wyjeżdżał z posesji i nie ustąpił pierwszeństwa dla BMW, gdy chciał włączyć się do ruchu. Z tego powodu doszło do groźnej kolizji. Na szczęście nikt nie odniósł trwałych obrażeń, a kierowca został ukarany wysokim mandatem za brak odpowiedzialności na drodze i narażenie innych uczestników ruchu drogowego.

W powiecie włocławskim strażacy mieli pełne ręce roboty, ponieważ samochód uderzył w barierki znajdujące się obok drogi

Do kolejnego groźnego zderzenia doszło również na autostradzie A1, gdzie kierowca uderzył w barierki znajdujące się obok drogi. W całej akcji brały udział aż trzy zastępy straży pożarnej, który próbowały wybawić sprawcę wypadku i jego samochód z opresji. Niestety zniszczenia, które miały miejsce podczas uderzenia były naprawdę duże. Do uderzenia doszło 10 czerwca dokładnie w godzinach porannych. Miało to miejsce na autostradzie prowadzącej w kierunku Gdańska. Samochód osobowy nie opanował prędkości, wypadł z trasy i uderzył w barierki znajdujące się obok drogi.

Łącznie trzy zastępy straży pożarnej próbowały opanować sytuację, ponieważ doszło do wielu zniszczeń ze względu na wypadek. Podczas badania sprawy policji udało się ustalić, że mężczyzna prowadzący pojazd nie dostosował prędkości jazdy do kiepskich warunków panujących na drodze. Prowadzący pojazd miał 33 lata. Sprawca otrzymał od policjantów wysoki mandat karny, aby szybko nie zapomniał, że naraził wielu uczestników ruchu drogowego na bezpośrednio niebezpieczeństwo ze względu na swoją nieodpowiedzialną jazdę.