Tragiczny finał poszukiwań 38-latka

W pobliżu tamy we Włocławku na Wiśle trwały dwudniowe poszukiwania 38-letniego mężczyzny, który miał skoczyć do rzeki w wtorek (24.10). Dnia następnego, ciało zaginionego odnalezione zostało przez WOPR.

Poszukiwaniom 38-letniego obywatela powiatu włocławskiego rozpoczęły się wczesnym rankiem we wtorek (22.10) przed godziną 8. W akcję zaangażowane były służby takie jak WOPR, straż pożarna oraz policja.

Jak relacjonowano, mężczyzna nocą przybył samochodem na Stopień Wodny we Włocławku, pozostawił swój pojazd na wysokości jazu numer 1 i udał się w stronę Włocławka. Na podstawie oględzin nagrań z monitoringu ustalono, że prawdopodobnym scenariuszem jest skok zaginionego do wód Wisły – informował WOPR.

W toku poszukiwań we wtorek, włocławski oddział WOPR korzystał z pomocy sonaru. Przez trzy godziny nurkowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego wraz ze strażakami z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku przeszukiwali wyznaczony obszar pod wodą. Tego dnia poszukiwania przerwano o godzinie 15.

Działania wznowiono następnego dnia (25.10) na prośbę policji o godzinie 8 przy stopniu wodnym. W środę około godziny 10, Sławomir Mularski, prezes WOPR Włocławek, poinformował, że ciało mężczyzny zostało odnalezione przez nurka w rzece – prawdopodobnie jest to poszukiwany od poprzedniego dnia 38-latek.